Miło czas nam płynie ostatnio. Gościliśmy w ostatnim tygodniu ciekawe osóbki w domu, a raczej jedną osóbkę z dwoma burkami ;) Przyjechała do nas Kamila ze swoim psiejstwem - Megi i Devi ( miotowa siostra Ri ). Te kilka dni bardzo fajnie wspominam ja i pies również - bo przecież cudownie jest mieć w domku innych psich przyjaciół ! Poszliśmy także na lekcję frisbee do Darka Radomskiego. Jestem z tych dwóch godzin bardzo, ale to bardzo zadowolona ! Dowiedziałam się tyle, że głowa mała i jak się okazało nie rzucam najgorzej :) Teraz tylko trochę podrasować mojego głupka i gotowe. Nie chwaliłam się, że wybieramy się do Sopotu na tamtejszą edycję DCDC aby spróbować swoich sił w Pro Toss&Fetch. Kompletnie nie mam na to żadnego parcia, robimy to tylko i wyłącznie dla fan'u. Nie zdziwię się jak wgl nic nie pokażemy. Cóż czas pokaże jak to będzie. Jeżeli spodoba nam się taki sposób rozrywki, to pojawimy się też w Poznaniu. Planuję naszą przyszłość połączyć z frisbee, ale plany te są bardzo luźne i nie mam pojęcia jaka będzie moja ostateczna decyzja.

Podsumowując, ten tydzień dał mi kolejną, ogromną dawkę informacji do przetrawienia pt." co dalej z nami będzie?". Jednak uważam, że najsłuszniejszą w tym wypadku odpowiedzią jest tytuł tego postu.
Pozdrawiamy A&Ri !
Cudne zdjęcia, powodzenia na przyszłość (;
OdpowiedzUsuńdziękujemy !
UsuńNo że też nie powiedziałaś, że na Tossa jedziesz! :o
OdpowiedzUsuńWidzę, że frisbee jednak Cię powoli wciąga.
na prawdę Ci nie mówiłam ?
UsuńFrisbee tak, ale robię je zdecydowanie ze zdrowym rozsądkiem-bez spiny.
No tak jakoś wyszło, że nie wspomniałaś...
UsuńFrisbee jest fajne, i ja co raz bardziej się do niego przekonuję.
OdpowiedzUsuńMuszę je zakupić i spróbujemy coś poćwiczyć z moim kundelkiem.
Piękne zdjęcia. :)
Tak tak, czas pokaże ;] Sama czekam.
mieszancowo.blogspot.com
tak frisbee jest fajne i moim zdaniem najłatwiejsze, że wszystkich sportów dla psa( dla przewodnika już niekoniecznie - nauka rzutów etc.).
UsuńSuper sprawą we frisbi jest też fakt, że nie jesteś zmuszona gdzieś dojeżdżać aby ćwiczyć ( jak np. w agi), wystarczy jedynie mieć dyski, psa i trochę pojęcia o rzucaniu :)
super zdjęcia :) a frisbee jeszcze nie probowaliśmy :P
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPowoli też się przekonuje do frisbee
Do zobaczenia (mam nadzieję) w Sopocie lub Poznaniu! ^^
OdpowiedzUsuńWierzę, że jakąkolwiek decyzję podejmiesz, poradzicie sobie ;).
też mam taką nadzieję ;) i do zobaczenia !
UsuńFajny blog. Dopiero na niego trafiłam a już mi się spodobał. Dodaję do obserwacji.
OdpowiedzUsuńJa z moją Sonią też trenuje frisbee. Uważam że to super sport, bo (tak jak napisałaś) nie trzeba dojeżdżać na treningi czy mieć całego własnego toru przeszkód i można tworzyć nowe tricki i sekwencje. Niedawno kupiłam nowe dyski i tylko czekamy na listonosza. Na razie żadnych zawodów nie planuję. Chcemy we wrześniu pojechać do Warszawy obejrzeć finały DCDC. Pozdrawiam... :)
W takim razie może się spotkamy, bo my będziemy na pewno na finałach jako widzowie. Aż grzech nie przyjechac :P
Usuń